Nazywam się Chachi. Chachi Granger. Jeśli poznajecie nazwisko to zapewne już się domyśliliście, że moją babcią jest Hermiona Granger. Czarownica. Odziedziczyłam po niej "dar". Również umiem czarować, ale przecież to chyba oczywiste? Moi rodzice - mugole - o tym nie wiedzą. Boję się im powiedzieć, jak zareagują? Może by mnie do psychiatryka wysłali? Tak zapewne, nawet ja nie jestem do końca o tym przekonana. Czy magia w ogóle istnieje? Moja babcia mówiła, że też nie wierzyła w to naprawdę. Myślała, że to jest sen i zaraz się obudzi, mam tak samo. Ale jednak coś nas różni, różdżki. Jej jest wykonana z winorośli* a moja.... z czarnego bzu*. Wiecie co to oznacza? Moim zadaniem jest zabijać....
Będę czytać :*
OdpowiedzUsuń